Niech się mury pną do góry
SZYBKO, SPRAWNIE I NIEDROGO
Niech się mury pną do góry - część 4.
W naszym cyklu publikacji, wraz z ekspertami zastanawiamy się i radzimy jak szybko, sprawnie i bez ponoszenia zbędnych kosztów wybudować dom. Rozważaliśmy już m.in. kwestie gruntu, na którym budujemy nasz dom oraz sprawy projektu, pozwoleń, warunków technicznych i kierownika budowy. W ostatnim odcinku wiele miejsca poświeciliśmy sprawom fundamentów. Chronologicznie zatem pora na stawianie ścian.
Okres „wzrostu” ścian jest jednym chyba z najbardziej widocznych etapów budowy, kiedy to dom wyrasta z ziemi i zaczyna cieszyć oko. Można przestać sobie wyobrażać gdzie będą kuchnia, łazienka czy salon, ale samemu sprawdzić, czy to co na projekcie nas zachwycało, będzie to czyniło nadal. Najpierw trzeba jednak zdecydować z czego budować ściany.
- Od materiału używanego przy budowie ścian zewnętrznych zależy bezpośrednio wysokość nakładów jakie poniesiemy na budowę i jakie właściwości izolacyjne uda się dzięki temu uzyskać - mówi Urszula Skudniewska, prezes spółki Amber. - Warto skorzystać z doświadczenia fachowców, ponieważ nie zawsze droższe znaczy lepsze. Również nasi klienci, którzy budują już swoje domy, stosują najróżniejsze materiały.
Budynki, które inwestorzy już rozpoczęli stawiać na części z 92 działek budowlanych oferowanych do sprzedaży na osiedlu Małe Błonia - a przypomnijmy są to w pełni uzbrojone parcele o powierzchni od 576 m2 do 2004 m2, - w zdecydowanej większości wznoszone są z bloczków wykonanych z betonu komórkowego. Niektórzy jednak sięgają po materiały ceramiczne.
Cegła, pustak czy bloczki?
Na tak postawione pytanie nie da się jednoznacznie odpowiedzieć bez uściślenia o jaką cegłę lub jaki pustak chodzi. Samych bloczków betonowych jest kilka, kilkanaście rodzajów, a z ceramiki mogą być wykonane zarówno cegły jak i pustaki. Celowym wydaje się zatem omówienie najbardziej popularnych rodzajów budulca - do rozważenia i wyboru.
* ceramika tradycyjna - to odpowiednio uformowane wyroby gliniane, wypalane w wysokiej temperaturze. Plastyczna glina staje się materiałem twardym, wytrzymałym, mało nasiąkliwym i mrozoodpornym. Wady - materiał to dość ciężki i ma niewielką izolacyjność cieplną. By wyeliminować te mankamenty zaczęto wykonywać elementy drążone - są jednak bardziej kruche od elementów pełnych i mają mniejszą wytrzymałość, ale za to znacznie większe wymiary i o wiele lepszą izolacyjność cieplną. Chętnie używany do budowy domów.
* ceramika poryzowana - to glina zmieszana z mączką drzewną lub trocinami. W procesie wypalania wyrobów dodatki utleniają się i pozostawiają mikropory. Dzięki temu zmniejsza się gęstość materiału co znacznie polepsza izolacyjność cieplną produktu. Izolacyjność podnoszą także: zwiększona liczba szczelin, zmieniony kształt i łączne pole ich przekroju. To z kolei pozwala na budowanie ścian zewnętrznych jednowarstwowych o izolacyjności cieplnej dorównującej ścianom warstwowym. Wady: zmniejszona wytrzymałość, mrozoodporność oraz zdolność tłumienia dźwięków.
- Pustaki z ceramiki poryzowanej, w odróżnieniu od klasycznych cegieł, są produkowane w wersjach pozwalających na łączenie z sąsiadującymi na pióro i wpust. Nie musimy wówczas stosować pionowej spoiny z zaprawy murarskiej, co oznacza istotne skrócenie czasu stawiania ścian i nawet o połowę mniejsze zużycie samej zaprawy - podkreśla Grzegorz Szelewicki, prezes spółki Dekoplus, wykonującej prace budowlane.
* beton komórkowy - wyroby z tego materiału powstają poprzez zmieszanie cementu, piasku (czasami również popiołów), wapna, wody oraz środka spulchniającego (proszku lub pasty aluminiowej). Reakcje chemiczne powodują powstanie w materiale pęcherzyków gazu. Uzyskane w ten sposób wyroby są lekkie, paroprzepuszczalne, łatwe w obróbce, mają bardzo dobrą izolacyjność cieplną i na dodatek są stosunkowo tanie. Wady - wytrzymałość, izolacyjność akustyczna i mrozoodporność znacznie niższe niż zwykłego betonu.
- Przy budowie domów jednorodzinnych są niemal tak uniwersalne jak wyroby z ceramiki. W zależności od odmiany nadają się do wznoszenia właściwie wszystkich rodzajów ścian powyżej poziomu gruntu: zewnętrznych, wewnętrznych, nośnych, osłonowych lub działowych - mówi Krzysztof Duszyński, wiceprezes spółki Dekoplus.
* materiały wapienno-piaskowe (silikaty) - do produkcji używa się wapna, piasku oraz wody, czyli materiałów ekologicznych i zdrowych dla człowieka. Mają dużą gęstość objętościową, wysoką wytrzymałość i trwałość. Są mrozoodporne, cechują się dobrą akumulacyjnością cieplną i izolacyjnością akustyczną. Są paroprzepuszczalne i „pobierają” nadmiar wilgoci z otoczenia, a oddają gdy powietrze jest zbyt suche. Na plus zaliczyć trzeba stosunkowo niską cenę. Na minus - słabe właściwości termoizolacyjne - nie da się z nich murować ścian jednowarstwowych. Silikaty absolutnie nie nadają się do budowy ścian piwnicznych i fundamentowych. Dzięki gładkim powierzchniom oraz równym krawędziom bardzo dobrze nadają się z kolei do wykonywania elewacji ścian trójwarstwowych, ponieważ nie trzeba ich tynkować. Koszt takiej ściany jest kilkakrotnie niższy od elewacji z cegieł klinkierowych.
* keramzytobeton - mieszanina betonu z keramzytem, czyli rodzajem lekkiego kruszywa sztucznego, otrzymywanego w procesie wypalania glin i iłów. Wyroby z keramzytobetonu są wytrzymałe, mają dużą izolacyjność cieplną. Można z nich wykonywać wszystkie rodzaje ścian, w tym jednowarstwowe. Mają wysoką paroprzepuszczalność, mrozoodporność, izolacyjność akustyczną i odporność na ogień. Odznaczają się także dużą odpornością chemiczną oraz biologiczną. Najczęściej produkowane w formie pustaków.
Najważniejsza jest... zaprawa?
Tymi słowami zwracał się kapral do podległych mu żołnierzy w pewnej reklamie i... miał sporo racji. To zaprawa spaja „klocki”, z których jest nasz dom złożony. Nawet jeśli zastosujemy elementy łączone na pioro-wpust, to i tak pomiędzy poszczególnymi warstwami zaprawa musi się znaleźć. W budownictwie najpopularniejsza i najczęściej stosowana jest zaprawa cementowo - wapienna. Obecnie można ją kupić przygotowaną „na sucho” w workach - wymaga tylko dodania wody. Można też przygotować ją ortodoksyjnie w betoniarce mieszając w odpowiedniej proporcji cement, wapno, piasek i wodę. Cała sztuka polega na umiejętnym dozowaniu wody. Zaprawa musi mieć odpowiednią konsystencję: za gęsta źle się kładzie i słabo „wiąże” budulec, za rzadka z kolei - wypływa i nasze „klocki” mogą się potem rozsypać. Znalezienie złotego środka trzeba sobie niestety wypracować.
Gdyby ktoś z Czytelników postanowił „pobawić się” w murarza podajemy najbardziej uśrednione receptury:
- do zaprawy murarskiej: 1 część cementu, 2 części wapna i 10 części piasku,
- do zaprawy tynkarskiej: 1 część cementu, 1 część wapna i 6-7 części piasku.